 Toskania - ciąg dalszy, czyli jedziemy na południe.
Nie bardzo wiem, jak nazwać tę część Toskanii. Myślę o obszarze poniżej Crete Senesi. To jakby mieszanka Chianti i Wzgórz Sieneńskich. Na tej rozległej przestrzeni pokrytej błękitem nieba, na której zieleń przeplata się z brązem ziemi, szarością piasku i ciemniejszym, lekko zamglonym tłem wzgórz, Ktoś jakby sypnął garść małych pereł. To pierwsze wrażenie, gdy zaznaczyłem te miejsca na mapie. A te miejsca to kilka niewielkich, czasem wręcz małych miasteczek, bardziej lub mniej znanych, które mnie tam przyciągnęły. I to tak skutecznie, że ten rejon wydaje mi się najpiękniejszą częścią Toskanii.
Zastanawiałem się, jak opisać moje wrażenia; jaką przyjąć konwencję? Trudno mi te miejsca w jakiś sposób pogrupować – nie chciałbym „pomieszać” zdjęć i informacji. Więc może opisać po kolei każde miejsce? W końcu nie było ich tak dużo.
Zapraszamy do galerii zdjęć [ link >> ] p. Henryka Bierońskiego |